Grupa Żywiec z największą stratą od 17 lat. Wskutek epidemii możliwy spadek obrotów, ścisła kontrola kosztów
W pierwszym kwartale br. Grupa Żywiec przy wzroście przychodów sprzedażowych o 26,9 proc. do 770,1 mln zł zanotowała 34,89 mln zł straty netto, najwięcej od 17 lat. Firma większych skutków epidemii koronawirusa spodziewa się w drugim kwartale, w związku z zamknięciem części sklepów i lokali gastronomicznych oraz odwołaniem imprez masowych.
Skonsolidowane przychody sprzedażowe Grupy Żywiec w kraju zwiększyły się z 586,61 do 753,79 mln zł, a z zagranicy zmalały z 20,08 do 16,31 mln zł. Organiczny wzrost wpływów wyniósł 8 proc.
- Zanotowaliśmy wyższe przychody ze sprzedaży i pomimo podwyżki akcyzy utrzymaliśmy przychody z każdego hektolitra piwa na poziomie zbliżonym do pierwszego kwartału 2019 - komentuje w sprawozdaniu finansowym Francois-Xavier Mahot, prezes Grupy Żywiec.
Strata z powodu większych wydatków m.in. na marketing
Jednocześnie firma zanotowała mocny spadek rentowności: wynik operacyjny zmalał rok do roku z 12,48 mln zł zysku do 20,24 mln zł straty, a wynik netto - z 6,49 mln zł zysku do 34,89 mln zł straty.
To największa kwartalna strata Grupy Żywiec od 2002 roku. Poprzednio stratę netto firma zanotowała w pierwszym kwartale 2015 roku - 4,11 mln zł, a rok wcześniej było to 42,16 mln zł. Natomiast w czwartym kwartale 2020 roku strata netto wyniosła 89,41 mln zł
- Jest to spowodowane przede wszystkim dalszym wzrostem kosztów działalności, w tym kosztów produkcji, logistyki i kosztów personalnych oraz negatywnym wpływem różnic kursowych. Pierwszy kwartał roku to również czas kiedy intensywnie przygotowujemy sezonowe aktywacje marek. Wiążą się z tym zatem zwiększone inwestycje w marketing, co procentuje w kolejnych miesiącach, ale znajduje też odzwierciedlenie w wyższych kosztach działalności, co jest widoczne w naszych wynikach za pierwszy kwartał - wylicza Francois-Xavier Mahot.
Do firmy należą takie marki piwa jak Żywiec, Warka, Tatra, Strong czy Desperados. Większość z nich w marcu rozpoczęła wiosenno-letnie akcje marketingowe. Piwo Żywiec jest reklamowane pod hasłem „Po prostu Ż”, a na początku kwietnia zaczęto emitować spot nawiązujący do epidemii koronawirusa. Do epidemii odnosi się też akcja Warki pod hasłem „Postaw Warkę bez wychodzenia z domu”.
Natomiast piwo Tatra wspiera promocja, w której do wygrania jest 8 mln jego puszek i 123 nagrody po 3 tys. zł netto.
Grupa Żywiec straci na zamknięciu gastronomii i odwołaniu imprez
W sprawozdaniu Grupa Żywiec wyliczyła ryzyka dla jej działalności, które pojawiły się w połowie marca wraz z decyzjami administracyjnymi mającymi ograniczyć epidemię koronawirusa. - Ograniczenia w szerokim i swobodnym dostępie konsumentów do placówek handlowych, ograniczenia działalności gastronomicznej oraz zakaz organizacji imprez masowych, które w razie konieczności ich utrzymywania na obecnym poziomie przez dłuższy okres mogą łącznie wpłynąć na zmniejszenie się obrotów handlowych, co może mieć bezpośredni wpływ na spadek przychodów spółki - opisano.
Pod dużym znakiem zapytania stoi organizowana przez Grupę Żywiec letnia trasa koncertowa Męskie Granie. Na razie firma wspólnie z Onetem zaczęła cykl internetowych koncertów „Męskie Granie w domu”.
- Do czynników ryzyka należy również zaliczyć możliwości powstania tzw. zatorów płatniczych w rozliczeniach z klientami spółki, związane z ww. ograniczeniami działalności handlowej, bądź zaprzestaniem działalności gastronomicznej i wynikającymi z tego tytułu ograniczeniami w obrocie, a co za tym idzie w dostępie do środków finansowych, co z kolei może przełożyć się na trudności z utrzymaniem płynnej sprzedaży - dodano w sprawozdaniu Grupy Żywiec.
Zaznaczono, że na razie firma nie zaobserwowała pogorszenia realizacji płatności od swoich klientów. Ponadto trudności w imporcie surowców i eksporcie produktów, wynikające z ograniczeń ruchu międzynarodowego, nie powinny mieć znaczącego wpływu na jej całoroczne wyniki, ponieważ producent dysponuje krajowymi źródłami surowców, a eksport nie stanowi dużej części jego działalności.
„Jesteśmy w zupełnie nowej rzeczywistości biznesowej”
Grupa Żywiec ocenia, że skutki epidemii mogą mieć większy wpływ na wyniki firmy w drugim kwartale. - Jednak biorąc pod uwagę dużą niepewność rozwoju sytuacji oraz niepewność czasu jej trwania, nie ma możliwości na tym etapie by wiarygodnie oszacować wpływ ww. zjawisk w najbliższych miesiącach na wolumeny obrotu, przepływy pieniężne i rentowność - zaznaczyła.
- Jesteśmy dzisiaj w zupełnie nowej rzeczywistości biznesowej, do której staramy się jak najlepiej dostosować - podkreślił Francois-Xavier Mahot.
- W odpowiedzi na epidemię podjęliśmy natychmiastowe działania ograniczające potencjalne ryzyko dla zdrowia i bezpieczeństwa pracowników oraz dla ciągłości biznesowej. Wdrożone zostały odpowiednie procedury w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy zgodne z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, a także stosowne plany zapewniające ciągłość produkcji i dostaw. Podjęliśmy także szereg inicjatyw aby zapewnić wsparcie placówkom ochrony zdrowia, naszym społecznościom lokalnym a także partnerom biznesowym, którzy ucierpieli w skutek epidemii - opisał.
- Obok zapewnienia bezpieczeństwa naszym pracownikom, co pozostaje najważniejszym priorytetem, koncentrujemy się na maksymalnie elastycznym reagowaniu na zmieniające się uwarunkowania i na aktywnościach zmierzających do ograniczenia zauważalnego wpływu epidemii na biznes, w tym do zwiększenia przychodów, przy jednoczesnej ścisłej kontroli kosztów - dodał prezes Grupy Żywiec.
We wtorek na koniec sesji giełdowej kurs firmy wynosił 476 zł, co daje kapitalizację w wysokości 4,89 mld zł. Przez ostatnie trzy miesiące zmalał o 4,8 proc., podczas gdy indeks WIG stracił w tym okresie 25 proc.
Większościowym akcjonariusze Grupy Żywiec jest koncern Heineken, ma 65,16 proc. jej kapitału.
Dołącz do dyskusji: Grupa Żywiec z największą stratą od 17 lat. Wskutek epidemii możliwy spadek obrotów, ścisła kontrola kosztów
Wielkie molochy i tak pretrwają