Juliusz Braun p.o. prezesem TVP
Juliusz Braun został p. o. prezesa TVP - zdecydowała w piątek nowa rada nadzorcza spółki. Braun będzie pełnił tę funkcję przez sześć tygodni - do 15 kwietnia. Jakie ma plany?
Rada Nadzorcza TVP wybrała ponadto swojego przewodniczącego, został nim Stanisław Jekiełek. Wiceszefem rady został reprezentant ministra Skarbu Państwa w radzie - Grzegorz Borowiec.
Wybór tymczasowego zarządu TVP to pokłosie czwartkowych decyzji ustępującej rady nadzorczej TVP. Jej ostatnią decyzją było bowiem zawieszenie całego zarządu spółki: prezesa Romualda Orła i członka zarządu Przemysława Tejkowskiego zawieszono zaledwie po trzech dniach zarządzania telewizją, do której we wtorek wrócili po półrocznym okresie zawieszenia. Kolejnego członka zarządu - Pawła Palucha - zawieszono po raz pierwszy. Wszyscy trzej zostali zawieszeni na okres trzech miesięcy bez podania przyczyn (więcej na ten temat).
Nowa rada nadzorcza TVP, która w piątek spotkała się na pierwszym posiedzeniu, zdecydowała, że zarządu z Orłem nie przywróci, a tymczasowy zarząd z Braunem jako p.o. prezesem będzie jednoosobowy. Jeszcze w marcu ruszyć ma też konkurs, który wyłoni docelowe władze telewizji publicznej.
"Zdecydowaliśmy, że tymczasowy zarząd TVP będzie jednoosobowy, bo rada nadzorcza nie jest od tego, by obejmować stanowiska w zarządzie" - powiedział w piątek przewodniczący nowej RN TVP Stanisław Jekiełek.
Dodał, że teraz rada skupi się na tym, by w porozumieniu z KRRiT szybko ogłosić konkurs na nowy zarząd spółki. "W poniedziałek spotykam się z wiceprzewodniczącym rady, panem Borowcem i w porozumieniu z pozostałymi członkami rady nadzorczej będziemy chcieli doprowadzić do szybkiego ogłoszenia konkursu" - powiedział Jekiełek.
Eksperci i politycy o wyborze Juliusza Brauna na prezesa TVP
Kolejne posiedzenie rady nadzorczej miałoby się odbyć najpóźniej 15 marca. Sam konkurs także ma ruszyć jeszcze w tym miesiącu. Rozporządzenie KRRiT, które zgodnie ze znowelizowaną Ustawą o rtv określa ramowe zasady przeprowadzenia konkursu zostało opublikowane już w grudniu.
Tymczasowy prezes TVP Juliusz Braun powiedział, że ma on w zarządzie bardzo określone zadanie - "przeprowadzić TVP w dobrej, ustabilizowanej formie do chwili, kiedy prezes zostanie wybrany zgodnie z ustawą - w konkursie".
"W tym krótkim czasie, który mi powierzono w zarządzie, będę chciał wyraźnie podkreślić, że TVP to ważna instytucja życia publicznego. Działająca w formie spółki prawa handlowego, ale ważna dla kultury, edukacji, a przede wszystkim ważne forum debaty publicznej" - podkreślił.
Braun dodał, że chciałby "przede wszystkim zapewnić poczucie bezpieczeństwa widzom, by z zaufaniem przyjmowali przekaz TVP". "Z drugiej strony chciałbym zapewnić bezpieczeństwo i stabilizację pracownikom, dziennikarzom telewizji publicznej, by wiedzieli, że nie będzie tu żadnych gwałtownych wichrów" - dodał.
Braun zapowiedział, że w najbliższych dniach przyjrzy się decyzjom, podjętym w ciągu ostatnich dni przez zawieszony obecnie zarząd telewizji. "Będę chciał je spokojnie ocenić i nie zamierzam wykonywać żadnych nerwowych ruchów" - powiedział.
"Muszę zobaczyć dokumenty, jeśli decyzje zostały podjęte zgodnie z prawem - będą obowiązywać, jeśli będzie to uzasadnione, zostaną zmienione, a jeśli jakaś decyzja zapadła niezgodnie z prawem, to jej po prostu nie ma" - dodał.
Decyzje, o których mówi Braun, były m.in. personalne. Zarząd pod przewodnictwem Orła m.in. bezterminowo zawiesił dyrektora biura audytu i jednocześnie biura kadr - Mariana Kubalicę. Od pełnienia obowiązków odsunięty jest też dyrektor biura kadr Daniel Gorgosz oraz szef biura programowego Jacek Snopkiewicz.
Jak mówił zawieszony prezes Orzeł, to Snopkiewicza i Kubalicę wskazali dyrektorzy anten proszeni o wyjaśnienia ws. paska informacyjnego w TVP Info i TVP1, który ukazał się na antenie w poniedziałek, gdy rada nadzorcza przywróciła Orła w obowiązkach. Jego treść mówiła m.in., że to minister skarbu "nakazał przewodniczącemu rady nadzorczej TVP Grzegorzowi Borowcowi głosowanie w taki sposób, aby Romuald Orzeł został odwieszony". Borowiec skierował w tej sprawie oficjalną skargę do zarządu TVP.
"RZ" podała także, że zarząd pod przewodnictwem Orła zdecydował o przywróceniu na stanowisko wiceszefa TVP1 ds. publicystyki Stanisława Janeckiego, byłego red. naczelnego "Wprost".
W kwestiach programowych Orzeł zdecydował o przywróceniu na antenę programu Jana Pospieszalskiego "Warto Rozmawiać", który zdjęto tydzień temu. Orzeł mówił w rozmowi, że ma nadzieję, iż jego decyzje będą respektowane. Odpierając krytykę, że przywrócenie programu odbyło się w pośpiechu wyjaśniał, że nie była to żadna nagła decyzja. "Ja jedynie wyciągnąłem z szuflady wniosek, jaki dużo wcześniej złożył w tej sprawie dział publicystyki TVP1" - powiedział Orzeł.
Po czwartkowym zawieszeniu zarządu wpływy we władzach TVP utracili ludzie związani z PiS. Piątkowe decyzje RN TVP oznaczają z kolei, że wpływy te utraciła także, przynajmniej chwilowo, lewica. Nowy p.o. prezes telewizji to członek rady nadzorczej wskazany przez ministra kultury, przewodniczący RN jest związany z PSL, a wiceprzewodniczący to członek RN wskazany przez ministra skarbu.
Juliusz Braun ukończył studia na Wydziale Geologii Uniwersytetu Warszawskiego, doktoryzował się z zakresu nauki o mediach na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW. Był posłem (w latach 1989-1999 r.) i przewodniczącym sejmowej komisji kultury. W latach 1999-2005 członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a do 2003 r. jej przewodniczący (z rekomendacji UW). Później dyrektor generalny Związku Stowarzyszeń "Rada Reklamy". Obecnie jest radcą generalnym w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dołącz do dyskusji: Juliusz Braun p.o. prezesem TVP
Scena 9 - przed Komisją Weryfikacyjną KRRiT.
Juliusz Braun: Czy pan był świadkiem zajścia, kiedy to prezes Czarzasty użył broni palnej przeciwko redaktorowi Pospieszalskiemu, na parkingu TVP?
Robert Kwiatkowski: Nic mi o tym nie wiadomo. Spytajcie Włodka, on będzie wiedział najlepiej, kogo ostatnio zabił...
Juliusz Braun: PAN MI NIE UDZIELA RAD! To pan stoi przed Komisją, a nie ja.
Robert Kwiatkowski: Czasy się zmieniają, ale pan zawsze jest w Komisjach...
Iwona Śledzińska-Katarasińska: Czy jest pan gotów stać na straży porządku prawnego, odnowionej, niezależnej Telewizji Polskiej?
Robert Kwiatkowski: Bezapelacyjnie, do samego końca... mojego lub jej...