Włochy, Szwecja i Bułgaria z największymi szansami na zwycięstwo w Eurowizji, Polska daleko w tyle
Według prognoz należącego do Microsoftu zespołu analityków Bing Predictions w tegorocznym konkursie Eurowizji największe szanse na wygraną ma reprezentant Włoch Francesco Gabbani. Na kolejnych miejscach znajdą się Szwecja i Bułgaria, a szanse Polski na zwycięstwo oceniono na 0,3 procent.
Zespół analityków z Bing Predictions korzystając z szerokiego zakresu informacji o ruchu w sieci, treści generowanych w mediach społecznościowych oraz tych wpisywanych w wyszukiwarkach analitycy na potrzeby nadchodzącego konkursu piosenki Eurowizji stworzył model prognozujący możliwe wyniki w czasie rzeczywistym.
Zebrane informacje jako zwycięzcę wskazują Włocha Francesco Gabbaniego i jego piosenkę „Occidentali’s Karma”. Według prognoz szanse Włoch na wygraną wynoszą 19,8 proc.
Na drugim miejscu plasuje się Robin Bengtsson ze Szwecji z wynikiem 17,1 proc., a na trzecim - Kristian Kostov z Bułgarii, który uzyskał 9,9 proc. Na kolejnych pozycjach prognozy umieszczają Francję oraz Portugalię.
W tegorocznej edycji konkursu Polskę reprezentuje Kasia Moś z utworem „Flashlight”, która w lutym br. wygrała krajowe eliminacje. Jednak analitycy Bing Predictions nie widzą polskiej piosenkarki w gronie faworytów Eurowizji – jej szanse na pierwsze miejsce oceniono na 0,3 proc.
Według prognoz gorzej od Polski wypadnie w finale kilka innych krajów - Czechy, Gruzja, San Marino, Islandia oraz Malta które mają jedynie 0,1 proc. szans na zwycięstwo.
9 i 11 maja br. odbędą się dwa półfinały, a 13 maja - finał 62. Konkursu Piosenki Eurowizji Kijów 2017. Wydarzenie w Polsce transmitować będą TVP1 i TVP Polonia. Konkursowe zmagania będą też mogli śledzić internauci na specjalnym serwisie eurowizja.tvp.pl.
Przed każdą częścią konkursu o godz. 20:30 Jedynka pokaże 30-minutowy program „Przed Eurowizją”, w którym będą prezentowane kulisy konkursu.
Pokazywany rok temu 61. Konkursu Piosenki Eurowizji obejrzało w TVP1 i TVP Polonia 5,09 mln widzów, o 390 tys. osób więcej niż finał z 2015 roku. Wówczas Polskę reprezentował Michał Szpak, którego występ śledziło 6,32 mln widzów.
Tegoroczny konkurs Eurowizji przebiega w atmosferze skandalu związanego ze sporem pomiędzy Ukrainą a Rosją spowodowanego blokadą występu rosyjskiej wokalistki. Ostatecznie Rosja została wykluczona z Eurowizji i pozbawiona praw do transmisji telewizyjnej z konkursu.
Dołącz do dyskusji: Włochy, Szwecja i Bułgaria z największymi szansami na zwycięstwo w Eurowizji, Polska daleko w tyle
Podsumowując, mamy: piosenkę napisaną przez człowieka bez studiów z kompozycji i bez jakichkolwiek osiągnięć kompozytorskich, wykształconą wokalistkę, sukienkę zaprojektowaną przez "mamę Kasi Moś i jej krawcową", wizualizacje robione przez jakichś studenciaków i reżyserię zrobioną przez kompletnego dyletanta w tej materii, który przyznaje, że "Kasia ładnie śpiewa, wiec nie trzeba nic specjalnego robić".
No, tylko sobie gratulować.
Generalnie to jest standard reprezentatorski na eurowizję... Jak reprezentant nic sam nie wywalczy to mamy dokładnie jak teraz - bidę z nędzą.