SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Praca w Mordorze na Domaniewskiej dla wielu spełnieniem marzeń (infografika)

Praca w słynnym Mordorze na Domaniewskiej, czyli zagłębiu biurowym na Służewcu w Warszawie, dla wielu osób jest spełnieniem marzeń. Jednocześnie spora grupa czuje się wypalona zawodowo - wynika z badania TNS Polska.

Warszawski Mordor to potoczna nazwa zagłębia biurowego na Służewcu. Mieszczą się tu największe zagraniczne korporacje: banki, firmy handlowe, przedstawiciele marek samochodowych, agencje reklamowe czy wydawcy prasy. Na kompleks biurowców składa się ponad sto budynków o łącznej powierzchni przekraczającej milion metrów kwadratowych. Codziennie do pracy dojeżdża tu według różnych szacunków ok. 80-100 tys. osób. Wśród nich można spotkać zarówno tzw. białe kołnierzyki, prezesów, specjalistów, menedżerów średniego szczebla, drobnych przedsiębiorców zatrudnionych na kontraktach, jak i praktykantów czy stażystów.

Zdecydowana większość pracowników Mordoru to ludzie młodzi. 20- i 30- latkowie stanowią 87% wszystkich zatrudnionych. Najliczniejsza grupa to osoby między 26. a 30. rokiem życia (39%).

Praca w Mordorze na Domaniewskiej wbrew obiegowej opinii jest dla wielu osób spełnieniem marzeń. Tak deklaruje co druga zapytana osoba biorąca udział w badaniu.

Zdecydowana większość - niemal 70% - przyznaje także, że zajmuje się ciekawymi i kreatywnymi projektami. Najbardziej zadowolone z pracy są osoby powyżej 30. roku życia (66% w porównaniu z 39% względem pozostałych odpowiedzi). Także osoby poświęcające najwięcej czasu na pracę (powyżej 8 godzin dziennie) częściej były skłonne przyznać, że aktualna praca to dla nich spełnienie marzeń.

W badaniu zapytano także o "mroczne" strony pracy w zagłębiu korporacji. 40% respondentów przyznało, że czasami odczuwa syndrom wypalenia zawodowego. Z kolei 15% czuje się zestresowana, zanim jeszcze dojedzie do pracy.

Ile faktycznie czasu spędzają pracownicy w biurze podczas normalnego dnia pracy? Większość (54%) wyrabia standardowe 8 godzin dziennie. 40% jednak przyznało, że regularnie zostaje w pracy po godzinach. Przeciętny pracownik biurowców przy Domaniewskiej i okolic spędza standardowo w pracy 9 godzin dziennie.

Poza przeciętnymi dniami zdarzają się też te wyjątkowe, kiedy w pracy trzeba zostać dłużej. Prawie 40% zdążyło przepracować "jednym ciągiem" 14 lub więcej godzin. Co dziesiąty ankietowany spędził w pracy powyżej 16 godzin, czyli więcej niż ekwiwalent dwóch dni roboczych. Niemal co trzecia osoba przyznaje jednocześnie, że chwalenie się nadgodzinami jest standardem w ich otoczeniu.

Ogólnopolskie badania wskazują, że statystycznie tylko 29% Polaków pracuje efektywnie przez 8 godzin, a przeciętny pracownik marnuje dwie z ośmiu godzin na rzeczy niezwiązane z pracą – nie wliczając w to przerwy na lunch. Jak na tym tle wypadają pracownicy Mordoru? Ponad połowa (56%) ocenia, że w pełni wykorzystuje ponad 80% czasu pracy. 85% rozmówców uważa, że nie ma problemów ze skoncentrowaniem się, nawet w najtrudniejszych warunkach. Z kolei co piąta osoba wskazuje efektywność na poziomie niższym niż 70%.

Ośmiu na dziesięciu rozmówców z Mordoru jest przekonanych o tym, że pracuje na wysokich obrotach, a dwóch na pięciu często zostaje po godzinach. Przy tym poczucie zaburzonego work-life balance ma niespełna 1/3 respondentów (31%). Spośród osób, których przeciętny dzień pracy trwa 9 i więcej godzin, o problemach z równowagą mówi już blisko połowa.

Ankietowani z Domaniewskiej wskazali, że do obniżania efektywności ich pracy najbardziej przyczyniają się korporacyjne procedury oraz biurokracja (39%). W drugiej kolejności wymieniana była zbyt duża ilość obowiązków na głowie (36%) i powiązane z tym napięte harmonogramy (29%). Co trzecia osoba narzekała na specyfikę pracy w open space'ach, a co czwarta na zbyt liczne spotkania, stres, często dzwoniące telefony lub przychodzące e-maile.

Badanie "W Mordorze na Domaniewskiej" zostało przeprowadzone przez TNS Polska na zlecenie marki Tiger w dniach 12-20 maja 2015 r., metodą wywiadów bezpośrednich na tabletach, wśród 200 osób pracujących w biurowcach na Domaniewskiej lub okolicach.

 

Dołącz do dyskusji: Praca w Mordorze na Domaniewskiej dla wielu spełnieniem marzeń (infografika)

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Orka na ugorze
I ty możesz zostać orkiem (lub orką)!
0 0
odpowiedź
User
Polo
Halo! A gdzie komentarze rzeczywiście tam pracujących ludzi, a nie tylko osób z tabletami i duża ilością wolnego czasu...? Piszcie jak jest.
0 0
odpowiedź
User
Morda
Wspaniale jest orać to pole! Wstajesz, gnieciesz się w metrze, tramwaju, jak masz szczęście to w WKD. Następnie z buta, odbić kartę, pan kanapka czeka częstując Cię bułą. Później już z górki, opierdol, deadliny, asapy, korporozmówki i przeciętne cele w życiu: urlop koniecznie w modnym miejscu z modnym sportem, żeby było co na fejsie pokazać i udowodnić, że jeszcze nie taki sflaczały, choć już łysinka i korpo brzuszek. Wspaniale zwiedza się hotele, kraj nieważny, ważne baseny i żarcie z alkohlem całą noc. Ale są też cele ambitniejsze, pohasać z gorylami w Afryce, od razu szacun w biurze i koleżanka zza desku spojrzy zalotnie, to może coś się wydarzy na ulubionej imprezie integracyjnej, gdzie można być królem nocy za nieswoje. I tak mijają lata, kupujesz co Ci każą, co wypada, mieszkanie, samochodzik (o ile nie jesteś żołnierzem korporacji i nie dali Ci jeszcze autka), rowerek, gadżety (CKM, Playboy, Menshealt Ci pomogą, byś był na topie), trochę kursów od salsy po deskę. Może strzelisz modny tatuaż i zapuścisz brodę. Opener jak co roku, dobre piwko i burgerek. Następnie na łożu śmierci uświadamiasz sobie, że całe życie zapierdalasz na kogoś, dla kogo jesteś cyferką w tabelce, ujednoliconą, bo w tysiącach takich jak Ty musisz się zmieść w jednej rubryce, który na jachcie żyje za Ciebie. Nie ma co, już jutro weekend, uciechy będą, opowiastki o zajebistości i prężenie zwiotczałych muskułów w modnej koszuli z logiem tym czy tamtym. na efleksje przyjdzie czas, gdy Cię wywalą ;)
0 0
odpowiedź