Reporterka Nowa TV miała prawo do dziennikarskiej prowokacji i jest niewinna
Dziennikarka stacji Nowa TV, Iwona Poreda-Łakomska, została ostatecznie oczyszczona przez sąd w Łomży z zarzutów, jakie ciążyły na niej od czasu styczniowej prowokacji. Udawała wówczas współpracowniczkę szefa MSWiA i prosiła policję o podwiezienie.
Sprawa zaczęła się w styczniu br. Wówczas Iwona Poreda-Łakomska dzwoniła do rozmaitych komend policji w kraju, podając się za urzędniczkę gabinetu jednego z wiceministrów MSWiA. Twierdziła, że zepsuł jej się samochód, nalegała na udzielenie pomocy i oczekiwała podwiezienia jej służbowym pojazdem do hotelu lub warsztatu. Zareagowali policjanci z Zambrowa i to oni poinformowali prokuraturę o prowokacji.
Dziennikarce zarzucono popełnienie wykroczeń z art. 65 par. 1 (wprowadzenie w błąd organu co do własnej tożsamości oraz miejsca zatrudnienie) i art. 66 par. 1 (wywołanie niepotrzebnej czynności) Kodeksu Wykroczeń. Zdecydowano o skierowaniu sprawy na drogę sądową. Autorce prowokacji groziła Rzywna lub ograniczenie wolności.
Dziennikarka telewizji #NowaTV została uniewinniona! @sekielski https://t.co/nYRRsJQbQI
— NOWA TV 24 GODZINY (@NOWATV24GODZINY) 8 listopada 2017
W czerwcu br. Sąd rejonowy w Zambrowie uniewinnił dziennikarkę od jednego zarzutu (nieuzasadnionego wezwania policji), ale jednocześnie uznał jej winę w sprawie podawania policjantom nieprawdziwych danych. Odstąpiono jednak od wymierzenia za to kary. Dziennikarka nie zgodziła się z wyrokiem i złożyła apelację.
We wtorek Sąd okręgowy w Łomży (właściwy dla składania apelacji z Zambrowa) zawyrokował o zupełnym oczyszczeniu Iwony Poredy-Łakomskiej z obydwu zarzutów. W uzasadnieniu wyroku podkreślono niewielką szkodliwość czynu – podania policjantowi fałszywych danych osobowych. Wyrok jest prawomocny.
Dołącz do dyskusji: Reporterka Nowa TV miała prawo do dziennikarskiej prowokacji i jest niewinna
Ja rozumiem prowokacje różne, ale to wygląda jak jakieś jaja. Dzwonić po komisariatach do skutku? Jak z tym telemarketingiem garnków, dzwonią aż ktoś kupi.
Ciekawe byłoby, jakby w PL był "precedens" tak jak w USA. Od teraz jak rozumiem podawani