SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kluby wycofują się z Superligi. „Cnotę stracili, a rubelka nie zarobią”

Sześć angielskich klubów piłkarskich poinformowało we wtorek, że wycofuje się z zapowiedzianej dwa dni wcześniej Superligi. W środę taką decyzję ogłosiły kolejne kluby. Projekt skrytykowali kibice i niektórzy piłkarzy, a jeden ze sponsorów Liverpoolu zapowiedział zakończenie współpracy. Superliga zapowiada, że projekt będzie kontynuowany w zmienionym kształcie. Zdaniem dziennikarzy zaangażowane w to kluby na razie poniosły duże straty wizerunkowe, a nic nie zyskały.

Osobne komunikaty o wycofaniu się z Superligi opublikowały we wtorek wieczorem Arsenal Londyn, Chelsea, Liverpool, Manchester City, Manchester United i Tottenham Hotspur. To wszystkie angielskie kluby zaangażowane w projekt, stanowiły połowę z jego założycieli.

Arsenal uzasadnił, że podjął tę decyzję po poznaniu opinii kibiców i całego środowiska piłkarskiego. - Popełniliśmy błąd i przepraszamy za niego - przyznał klub.

W środę rano Liverpool FC zamieścił w mediach społecznościowych wideo, w którym właściciel klubu John W. Henry przeprosił kibiców za zamieszanie związane z Superligą. Zaznaczył, że za tę sytuację odpowiadają tylko władze klubu, a nie piłkarze czy sztab szkoleniowy.

- Ten projekt nigdy nie miał szans bez waszego wsparcia. Jasno wyraziliście swoje zdanie, ja usłyszałem je - stwierdził.

We wtorek wieczorem pojawiały się nieoficjalne informacje, że z Superligi wycofają się także niektóre z włoskich i hiszpańskich klubów deklarujących udział w rozgrywkach. W tej grupie są Real Madryt, FC Barcelona, Atletico Madryt, Juventus Turyn, AC Milan i Inter Mediolan.

W środę przed południem Inter Mediolan i Atletico Madryt ogłosiły, że rezygnują z udziału w Superlidze.

Media spekulowały, że rezygnację z funkcji dyrektora generalnego Manchesteru United złożył Ed Woodward. Już wcześniej zapowiadano, że Woodward będzie pracować w klubie tylko do końca sezonu.

Zrezygnować miał również prezes Juventusu Turyn Andrea Agnelli. Włoch miał być jednym z głównych architektów idei rozłamu i powołania do życia Superligi.

Protesty kibiców, krytyka ze strony piłkarzy

Europejska Unia Piłkarska UEFA i światowa federacja FIFA ostro sprzeciwiły się powołaniu Superligi. Zapowiedziały, że uczestniczące w niej kluby zostaną wykluczone zarówno z międzynarodowych, jak i krajowych rozgrywek, a ich piłkarze nie będą mogli grać w swoich reprezentacjach m.in. w mundialach, mistrzostwach Europy i Lidze Narodów.

Kongres UEFA w wydanym we wtorek oświadczeniu „stanowczo podkreśla, że zamknięta Superliga jest sprzeczna z ideą tego, co to znaczy być ‘europejskim’: z ideą jedności, otwartości, wsparcia i bazowania na wartościach sportowych”. Dodano, że „UEFA i jej federacje członkowskie wierzą w prawdziwie europejski model oparty o otwarte rozgrywki, solidarność i podział (wpływów - przyp.), w celu zbalansowania i rozwoju tej gry, co będzie korzystne dla wszystkich, a także promocję europejskich wartości”.

- Wiemy, jaka jest moralna stawka, i będziemy chronić futbol przed samolubnym klanem, którego nie obchodzi ta gra. My jesteśmy europejską piłką, oni - nie - podkreślono

Utworzenie Superligi skrytykowało też wielu byłych i obecnych piłkarzy i trenerów, kluby kibica, a także przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach. Niepochlebnie wyrazili się o nim również trener Liverpoolu Juergen Klopp i szkoleniowiec Manchesteru City Josep Guardiola.

Krytycznie nowe rozgrywki ocenili też kapitan Liverpoolu Jordan Henderson, piłkarz PSG Ander Herrera i zawodnik Manchesteru City Kevin de Bruyne. Henderson wyraził nadzieję, że Superliga ostatecznie nie powstanie, a de Bruyne podkreślił, że w piłce nożnej najważniejsza jest rywalizacja.

Przeciw Superlidze protestowali kibice przy okazji poniedziałkowych i wtorkowych meczów Chelsea i Liverpoolu w lidze angielskiej.

Produkująca zegarki firma Tribus w poniedziałek po południu zapowiedziała, że zakończy współpracę sponsorską z Liverpoolem z powodu udziału klubu w Superlidze. Wyjaśniła, że nie może popierać takich działań.

- Futbol należy do kibiców - podkreślono w oświadczeniu Tribus.

Od inicjatywy odcięła się platforma Amazon Prime Video, która w ofercie ma seriale i filmy dokumentalne o europejskim futbolu. W komunikacie zapewniła, że nie uczestniczyła w rozmowach dotyczących Superligi oraz podziela związane z nią obawy kibiców.

Superliga zapowiada „przemodelowanie projektu”

Nowe rozgrywki zostały zapowiedziane przez 12 klubów założycielskich w nocy z niedzieli na poniedziałek. W komunikacie poinformowano, że będzie w Superlidze będzie brać udział 20 drużyn, z czego 15 jako założyciele będzie miało zagwarantowany start.

Uczestnicy w każdym sezonie mieli być podzieleni na dwie grupy. Drużyny z trzech pierwszych miejsce oraz zwycięzcy baraży drużyn z czwartych i piątych awansowaliby do ćwierćfinałów.

Finansowanie Superlidze zapewniał amerykański bank JP Morgan. Według „Financial Times” podpisał z 12 klubami założycielskimi umowę dającą im 3,35 mld euro pożyczki, a łącznie miał wyłożyć na projekt ponad 5 mld euro. Spłatę środków rozłożono na 23 lata.

W nocy z wtorku na środę, po tym jak z projektu wycofały się angielskie kluby, Superliga w oświadczeniu podkreśliła, że obecne status quo w europejskiej piłce musi się zmienić, bo nie działa właściwie.

- Mimo ogłoszonego odejścia angielskich klubów, które do takich decyzji zmusiła presja, jesteśmy przekonani, że nasza propozycja jest w pełni zgodna z prawem i europejskimi regulacjami - podkreślono.

- W obecnych okolicznościach musimy rozważyć najwłaściwsze kroki, żeby przemodelować ten projekt, mając zawsze na uwadze cele: zapewnienie kibicom najlepszych możliwych wrażeń oraz polepszenie opłat solidarnościowych dla całego środowiska piłkarskiego - zapowiedziano.

Superliga przyniosła jedynie straty wizerunkowe

Wydarzenia z wtorkowego wieczoru wokół Superligi na bieżąco komentowali polscy dziennikarze na Twitterze. Niektórzy ocenili, że nowy projekt nie był odpowiednio komunikowany.

- Superliga została odpalona tak amatorsko, że aż nie wierzę. Dramatyczny PR, jeden wypowiadający się biznesmen, całkowite oderwanie od sportu. Nie zadbali nawet o urobienie trenerów, których zatrudniają. Nie "zaklepali" ani jednego człowieka futbolu, który by to poparł. Śmieszne - wyliczył Krzysztof Stanowski z Grupy Weszło.

- Z takimi miliardami to można było w stylu Katarczyków przekupić 30 ikon piłki nożnej, które wytatuowałyby sobie logo Superligi na czole i przekonywały 24/7 do projektu w największych telewizjach. A oni wysłali Pereza (to prezes Realu Madryt i szef Superligi - przyp.) o 1 w nocy, żeby powiedział, że ratuje futbol - dodał.

- Czyli w całej tej SuperLidze cnotę stracili, a rubelka nie zarobią. I dobrze. Z drugiej strony warto byłoby zaproponować teraz jakiś otwarty stół prezesów z przedstawicielami UEFA i porozmawiać o reformie Ligi Mistrzów. Bo problem spadku dochodów klubów nie zniknie - skomentował Marcin Makowski z Wirtualnej Polski. - Wygląda na to, że w tej Superlidze to Real Madryt będzie grał z rezerwami Realu Madryt. Wizerunek zszargane, odwrót wygląda na totalny, ważna lekcja, że prawa globalnego turbo kapitalizmu to jednak nie są prawa natury, jak tornado i burza - stwierdził Michał Danielewski z OKO.press.

- Kto uwierzył, że Superliga oprócz  super kasy, może dać super jakość zostanie niczym Himilsbach z angielskim. A nie wróć, zostanie z Ligą Mistrzów, która będzie potworkiem. Niczym w koszmarnej ustawce, ludziom  umknęło, że dostaną wyjątkowe g...., To się nazywa odwrócenie uwagi - ocenił Adam Godlewski, przez wiele lat wicenaczelny „Piłki Nożnej”.

Zmiany w Lidze Mistrzów za trzy lata

W poniedziałek na kongresie UEFA przyjęto nowy system rozgrywania Ligi Mistrzów, który będzie obowiązywał od sezonu 2024/25. Liga zostanie powiększona z 32 do 36 drużyn. Nie będą już podzielone na grupy, tylko przyporządkowane do czterech koszyków: od najsilniejszego do najsłabszego.

W fazie grupowej każda drużyna zagra 10 meczów (bez rewanżów). Osiem najlepszych awansuje do 1/8 finału, a 16 z kolejnych pozycji w dodatkowej rundzie będzie walczyło o pozostałe 8 miejsc.

W fazie pucharowej rozgrywki będą przebiegać tak jak obecnie: dwumecze w 1/8, ćwierćfinałach i półfinałach oraz finał na neutralnym stadionie.

Dołącz do dyskusji: Kluby wycofują się z Superligi. „Cnotę stracili, a rubelka nie zarobią”

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl