SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Radiowa Trójka ściąga ludzi z TVP. "Chodzi o ujednolicenie narracji"

Nie mają doświadczenia radiowego, wcześniej pracowali w telewizji. Do Trójki w ostatnich miesiącach dołączają kolejne osoby z Telewizji Polskiej. - Trudno nie odnieść wrażenia, że zarządzający Programem Trzecim Polskiego Radia mają krótką ławkę i muszą sięgać po ludzi z TVP - ocenia medioznawca prof. Jan Kreft.

Od lewej: Dawid Wildstein, Marta Piasecka, Bartłomiej Graczak Od lewej: Dawid Wildstein, Marta Piasecka, Bartłomiej Graczak

Zacznijmy od końca. W zeszłym tygodniu ogłoszono, że radiowa Trójka ma nowego wicedyrektora i nowego szefa redakcji słowa. Pierwszym został Dawid Wildstein, drugim - Marcin Darmas. Obaj przeszli do Programu Trzeciego z TVP World. Obaj nigdy wcześniej nie pracowali w radiu.

Dawid Wildstein jest drugim - po Luizie Kobeszko - zastępcą Marcina Wąsiewicza, który od sierpnia 2021 r. jest dyrektorem i redaktorem naczelnym Trójki. Funkcję wiceszefa anteny objął w poniedziałek, 16 maja. Poprzednie sześć lat spędził w Telewizji Polskiej. I tam co chwila zmieniał stanowiska. W marcu 2016 r. został szefem redakcji publicystyki Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Latem 2017 r. zastąpił go Tadeusz Płużański. Później Wildstein był zastępcą dyrektora ds. publicystyki w TVP1, zastępcą dyrektora biura programowego TVP i redaktora naczelnego TVP3. Wiosną ub.r. został pełnomocnikiem zarządu firmy ds. TVP Wilno, natomiast jesienią ub.r. objął funkcję zastępcy redaktora naczelnego TVP World. Przed Telewizją Polską Wildstein pracował m.in. dla "Gazety Polskiej", "Frondy" i "Nowego Państwa".

Marcin Darmas to były dyrektor TVP World. W Programie Trzecim objął stanowisko po obecnym dyrektorze Trójki Marcinie Wąsiewiczu, który w sierpniu 2021 r. został w rozgłośni szefem redakcji słowa. Od grudnia 2021 r., gdy Wąsiewicza powołano na dyrektora anteny, stanowisko pozostawało nieobsadzone. Marcin Darmas jest publicystą. Wcześniej był związany m.in. z portalem Fronda.pl. Publikował też teksty na stronie Tygodnik TVP, głównie dotyczące Francji. Prowadził także rozmowy emitowane na kanale TVP Kultura. W 2016 r. był sekretarzem redakcji "Teologii Politycznej Co Tydzień".

Graczak wchodzi w miejsce Michniewicz

Również w maju ogłoszono, że inny nabytek z Telewizji Polskiej - Bartłomiej Graczak - został gospodarzem niedzielnego wydania audycji publicystycznej "Śniadanie w Trójce". Ta - od wybuchu wojny w Ukrainie - nadawana jest dwukrotnie: tradycyjnie w soboty po godz. 9 i od marca także w niedziele po godz. 10. Dotychczas wszystkie wydania tego programu prowadziła Beata Michniewicz, od prawie 40 lat dziennikarka Programu Trzeciego. W audycji najczęściej biorą udział przedstawiciele największych partii politycznych albo eksperci z różnych dziedzin związanych z polityką, gospodarką i życiem społecznym. Teraz autorem niedzielnego "Śniadania w Trójce" jest Bartłomiej Graczak.

Z rozgłośnią współpracuje od grudnia 2020 r. Zaczął wtedy prowadzić na zmianę z Beatą Michniewicz poranny cykl wywiadów "Salon Polityczny Trójki". Jesienią ub.r. został gospodarzem popołudniowego cyklu wywiadów o tematyce politycznej, który w ramówce rozgłośni pojawił się o godz. 18:10. Graczak od sześciu lat pracuje w TVP Info, prowadzi niektóre wydania "Minęła 20" i "Minęła 8" oraz pasma informacyjne w ciągu dnia. Był też reporterem "Wiadomości" (za czasów tzw. "dobrej zmiany"), później zaczął prowadzić program "Twój Wybór" w TVP3, a po kilku miesiącach wrócił do TVP Info.

Przed pracą w TVP Bartłomiej Graczak przez 2,5 roku był związany z Telewizją Republika. Ma też doświadczenie radiowe: był związany z Radiem Eska, Informacyjną Agencją Radiową i Akademickim Radiem Kampus.

Byli dziennikarze Telewizji Republika w Trójce

W październiku ub. r. do Trójki dołączyli Katarzyna Ciepielewska i Łukasz Sobolewski, dziennikarze TVP Info. Prowadzą niedzielną audycję "Ona, on i pewien bardzo wyjątkowy gość". Dla Katarzyny Ciepielewskiej praca w radiu to nowe doświadczenie. Dziennikarka jest związana z Telewizją Polską od 14 lat. Była tam prezenterką pogody, a od kilku lat prowadzi w TVP Info serwisy informacyjne.

Z kolei Łukasz Sobolewski współpracuje z Trójką od czerwca ub. r.. Dołączył wtedy do prowadzących poranne pasmo "Pora na Trójkę". Wcześniej - od września 2016 r. - był związany z Polskim Radiem 24 (jako gospodarz wywiadów politycznych), a od maja 2017 r. z TVP Info (prowadzi tam głównie pasma informacyjno-publicystyczne). Wcześniej Sobolewski pracował w Telewizji Republika, TVR oraz Telewizji Puls oraz był prezenterem w Radiu Kolor, Radiu Eska i Radiu ReJa.

Rok temu do zespołu Programu Trzeciego Polskiego Radia dołączyła Marta Piasecka, wcześniej związana z TVP oraz Telewizją Republika. Teraz jest gospodynią audycji "Trójka przed południem". - Bardzo się cieszę, że przede mną kolejny rozdział. Zawsze byłam związana z kulturą, a praca wyłącznie głosem, inaczej niż w telewizji, jest nowym wyzwaniem - mówiła przed swoją pierwszą audycją w Trójce.

Od września 2020 r. na antenie Programu Trzeciego można też usłyszeć Karola Gnata, który dołączył do stacji, pracując jednocześnie w TVP Info. W Trójce jest gospodarzem m.in. popołudniowej audycji "Zapraszamy do Trójki". Z TVP Info rozstał się - po ponad pięciu latach pracy - jesienią 2021 r. Ale z telewizji nie odszedł. Kilka dni temu informowaliśmy, że został prowadzącym program "Kamperem po Południu" w TVP Polonia.

Stacja do realizacji zadań propagandowych rządzących

Dlaczego tylu dziennikarzy telewizyjnych zasila w ostatnich miesiącach radiową Trójkę?

- Zazwyczaj grupowe transfery mają banalną przyczynę. Ktoś ma zaufanie do kogoś z grona swoich byłych współpracowników i w związku z tym proponuje mu pracę w miejscu, w którym się aktualnie znalazł - uważa Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD.

Nieco inaczej na zmiany personalne w Trójce patrzy prof. Jan Kreft, medioznawca z Politechniki Gdańskiej. - Trudno nie odnieść wrażenia, że zarządzający Programem Trzecim Polskiego Radia mają krótką ławkę i muszą sięgać po ludzi z TVP. A może znalazła się tam osoba, która wie, co zrobić z Trójką, by nie stała w miejscu? Zwykle to się jednak nie udawało, a w Programie Trzecim poczynając od szeregowych dziennikarzy, a kończąc na zarządzających, od dłuższego czasu nie ma kogoś, kto miałby pomysł, jak na nowo zbudować tę antenę - ocenia nasz rozmówca.

- Trójki już nie ma. Ta stacja została zniszczona poprzez realizację interesów politycznych, które zazwyczaj przekładają się na personalne interesy poszczególnych osób i partii rządzącej - uważa Jakub Bierzyński. - Partia układa swoje koterie tak jak chce we wszystkich podległych sobie instytucjach. To jest państwowa stacja radiowa, która ma realizować zadania propagandowe rządzących.

"Trójka staje się przystawką TVP"

Jan Kreft uważa, że ściągnięcie do Trójki osób z TVP nie jest przypadkowe. - Chodzi o ujednolicenie narracji, by tę radiową całkowicie podporządkować telewizyjnej. Dziennikarstwo tożsamościowe, z jakim mamy do czynienia w wielu wymiarach w telewizji publicznej czy w TVN, ma się w Polsce bardzo dobrze. Skoro ktoś uznał, że pojawia się rozbieżność narracji, trzeba było ją poprawić, stąd zaciąg ludzi do Trójki z TVP. To sposób myślenia zarządzających mediami, ale to nic nie da, bo Trójka jest już na łopatkach - komentuje medioznawca.

Jak dodaje, stacja mogła jednak sięgnąć po dziennikarzy z rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. Ci w ostatnich miesiącach uciekali z publicznego radia głównie do stacji internetowych założonych przez byłych dziennikarzy Trójki (Radio 357 i Radio Nowy Świat) albo rozgłośni komercyjnych. - Trójka staje się przystawką Telewizji Polskiej i to jest strategia na krótką metę. Zdecydowanie lepiej byłoby dla zarządzających, ale i odbiorców, gdyby Polskie Radio wdrożyło strategię ekspansji internetowej, ale nie wiem, czy są tam kompetentne osoby. Media publiczne są słabe w sieci, nie przebijają się ze swoją ofertą, brakuje dobrych podcastów. Skupiono się wyłącznie na obecnych słuchaczach, nie próbując poszerzać tego grona. A ono cały czas się kurczy, bo ma charakter wymierający - uważa prof. Jan Kreft.

Medioznawca przyznaje, że jest idealistą, choć w kwestii Programu Trzeciego pozostaje realistą: - Chciałoby się, żeby Trójka się odbudowała i wierzę, że trzeba coś zrobić z tą anteną. Ale próby ściągania ludzi z TVP nie budzą dużego zaufania.

Według ostatniego badania słuchalności Radio Track w okresie między lutym a kwietniem 2022 r. udział Trójki w rynku słuchalności wyniósł 1,9 proc. Rok wcześniej stacja miała 2,3 proc., dwa lata temu - 4,7 proc., a w analogicznym okresie w 2016 r. - 8 proc.

Dołącz do dyskusji: Radiowa Trójka ściąga ludzi z TVP. "Chodzi o ujednolicenie narracji"

108 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
r[p
ko Ła bo ranci
0 0
odpowiedź
User
Wartylla
Słuchalność bliska zeru więc kolejny sukces nierządów PiSu. Brawo!! Zaraz obok szalejącej inflacji, drożyzny i kar które płacimy za nieudolność rządzących.
0 0
odpowiedź
User
.
Nikt tego nie słucha ale bawimy się dalej
0 0
odpowiedź