UM Bydgoszczy spiera się z Eskadrą
Agencja Eskadra Market Place twierdzi, że to ona zerwała współpracę z Urzędem Miasta Bydgoszczy, która dotyczyła przygotowania strategii promocyjnej dla miasta. Nieco inaczej sprawę widzi jednak magistrat.
W przesłanym nam w poniedziałek komunikacie agencja Eskadra Market Place poinformowała, że bydgoski "magistrat poprzez wprowadzane wstecznie do projektu umowy zapisy próbował ograniczyć mieszkańcom miasta dostęp do informacji o przebiegu prac nad strategią", którą przygotowywała agencja i dlatego spółka zdecydowała się na zerwanie współpracy z Urzędem Miasta. W oświadczeniu Eskadra zarzuciła także kłamstwo urzędnikom, którzy twierdzili, że "to oni przerwali współpracę będąc niezadowoleni z pracy firmy".
Wczoraj na komunikat Eskadry zareagował bydgoski magistrat. - Urząd Miasta Bydgoszczy od początku upublicznił fakt powierzenia opracowania strategii promocyjnej miasta spółce Eskadra i nigdy nie miał zamiaru pozbawiać opinii publicznej informacji na ten temat. Niestety z każdym miesiącem odnosiliśmy coraz silniejsze wrażenie, że Eskadra, jako zleceniobiorca, wykonujący dla nas usługę, w większym stopniu buduje swój własny wizerunek niż wizerunek miasta. Stąd wprowadzenie do projektu umowy postanowień określających sposób prezentowania efektów kolejnych etapów prac dający nam, jako zleceniodawcy wpływ na czas i formę tej prezentacji otoczeniu zewnętrznemu - głosi oświadczenie podpisane przez Macieja Grześkowiaka, wiceprezydenta Bydgoszczy.
W komunikacie podtrzymano wersję, że to Eskadra nie przyjęła warunków Urzędu Miasta i na tym współpraca się zakończyła. Dodano, że magistrat zaproponował agencji przygotowanie wspólnego, oficjalnego komunikatu o zakończeniu współpracy, którego sens zamykał by się w słowach 'strony nie porozumiały się co do warunków umowy', ale spółka odmówiła. Grześkowiak zapowiedział także, że magistrat na drodze prawnej będzie dochodzić od Eskadry sprostowania i przeprosin, za naruszające dobre imię pracowników Urzędu Miasta Bydgoszczy wypowiedzi.
Ponadto w oświadczeniu wiceprezydent Bydgoszczy zaprzeczył, że urzędnicy magistratu twierdzili, że Eskarda to "najlepsza agencja na rynku specjalizująca się w marketingu miast i regionów" i podkreślił, że po kilku miesiącach współpracy z firmą Urząd miał wątpliwości do jakości jej pracy.
Wczoraj agencja Eskadra Market Place nie odniosła się do oświadczenia wiceprezydenta Bydgoszczy.
Dołącz do dyskusji: UM Bydgoszczy spiera się z Eskadrą