SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze biorą udział w marszu Donalda Tuska. Czy to wypada? Relacja także w TVN

Środowisko dziennikarskie jest podzielone w sprawie tego, czy ludziom mediów wolno być uczestnikami marszu 4 czerwca, do udziału w którym zachęcał Donald Tusk. - Dziennikarz ma relacjonować, nawet jak mu się serce rwie. Albo się jest dziennikarzem, albo aktywistą - uważa Wojciech Wybranowski. - Dziennikarz też jest obywatelem, więc spokojnie może iść w marszu. To nie jest już marsz polityczny - twierdzi natomiast Roman Imielski. Tymczasem relację z marszu pokaże także obok TVN24 także stacja TVN, o czym niespodziewanie poinformowano wczoraj wieczorem.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze biorą udział w marszu Donalda Tuska. Czy to wypada? Relacja także w TVN

50 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
hahaha
TVP INFO dzisiaj swoimi manipulacjami przebija po raz kolejny poziom totalnego dna. Nie wiem jaką trzeba być pozbawioną sumienia szu****ną, aby tam pracować i robić te fejk-materiały. Na szczęście wielu Warszawiaków mogło na własne oczy (na żywo) zobaczyć marsz, jego liczebność i samodzielnie go ocenić. Gdy zobaczą dziś jednak o 19:30 Wiadomości mogą być w szoku, jak machina propagandowa TVP już całkowicie odpłynęła (to już jakaś "alternatywna rzeczywistość") - materiały w INFO to dopiero zajawka. Historia zatoczyła koło. Dzisiaj PiS jest po tej samej stronie, gdzie w 1989 stali komuniści, a Rachoń/Holecka/Adamczyk są tam gdzie wcześniej był Urban i ekipa "Dziennika Telewizyjnego".
A mówi ci coś- nocna zmiana - z Tuskiem w ważnej roli z 1992r. razem z Wałęsą.Po której stronie sporu politycznego wtedy byli znani obecnie dziennikarze , jak Lis i Olejnik.


Mnie mówi. Rząd miał zaplecze w postaci 112 czy 114 posłów i upadł. Tak to wygląda w demokracji parlamentarnej.
odpowiedź
User
wir
TVP INFO dzisiaj swoimi manipulacjami przebija po raz kolejny poziom totalnego dna. Nie wiem jaką trzeba być pozbawioną sumienia szu****ną, aby tam pracować i robić te fejk-materiały. Na szczęście wielu Warszawiaków mogło na własne oczy (na żywo) zobaczyć marsz, jego liczebność i samodzielnie go ocenić. Gdy zobaczą dziś jednak o 19:30 Wiadomości mogą być w szoku, jak machina propagandowa TVP już całkowicie odpłynęła (to już jakaś "alternatywna rzeczywistość") - materiały w INFO to dopiero zajawka. Historia zatoczyła koło. Dzisiaj PiS jest po tej samej stronie, gdzie w 1989 stali komuniści, a Rachoń/Holecka/Adamczyk są tam gdzie wcześniej był Urban i ekipa "Dziennika Telewizyjnego".
A mówi ci coś- nocna zmiana - z Tuskiem w ważnej roli z 1992r. razem z Wałęsą.Po której stronie sporu politycznego wtedy byli znani obecnie dziennikarze , jak Lis i Olejnik.


Mnie mówi. Rząd miał zaplecze w postaci 112 czy 114 posłów i upadł. Tak to wygląda w demokracji parlamentarnej.
Rząd upadł, to prawda , ale dlatego, że na konfidentów wtedy padł blady strach. Przestraszyli się ,że Polacy dowiedzą się, kto współpracował z bezpieką.
odpowiedź
User
hahaha
TVP INFO dzisiaj swoimi manipulacjami przebija po raz kolejny poziom totalnego dna. Nie wiem jaką trzeba być pozbawioną sumienia szu****ną, aby tam pracować i robić te fejk-materiały. Na szczęście wielu Warszawiaków mogło na własne oczy (na żywo) zobaczyć marsz, jego liczebność i samodzielnie go ocenić. Gdy zobaczą dziś jednak o 19:30 Wiadomości mogą być w szoku, jak machina propagandowa TVP już całkowicie odpłynęła (to już jakaś "alternatywna rzeczywistość") - materiały w INFO to dopiero zajawka. Historia zatoczyła koło. Dzisiaj PiS jest po tej samej stronie, gdzie w 1989 stali komuniści, a Rachoń/Holecka/Adamczyk są tam gdzie wcześniej był Urban i ekipa "Dziennika Telewizyjnego".
A mówi ci coś- nocna zmiana - z Tuskiem w ważnej roli z 1992r. razem z Wałęsą.Po której stronie sporu politycznego wtedy byli znani obecnie dziennikarze , jak Lis i Olejnik.


Mnie mówi. Rząd miał zaplecze w postaci 112 czy 114 posłów i upadł. Tak to wygląda w demokracji parlamentarnej.
Rząd upadł, to prawda , ale dlatego, że na konfidentów wtedy padł blady strach. Przestraszyli się ,że Polacy dowiedzą się, kto współpracował z bezpieką.


Nie, rząd upadł, bo w głosowaniu poparło go stu kilkunastu posłów. Tak to wygląda w demokracji parlamentarnej. Nie bez powodu Jarosław Kaczyński nazwał Olszewskiego kilka dni wcześniej nieudolnym premierem.
odpowiedź