SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Serwis Kamila Durczoka Silesion.pl zawiesił działalność. Bez nowych treści od tygodnia

W serwisie Silesion.pl należącym do Kamila Durczoka od tygodnia nie pojawiają się nowe treści. Witryna działa od października 2016 roku, miesięcznie notuje zazwyczaj ok. 400-700 tys. użytkowników i ok. miliona odsłon.

Dołącz do dyskusji: Serwis Kamila Durczoka Silesion.pl zawiesił działalność. Bez nowych treści od tygodnia

52 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adrian D.

Życie jest pełne paradoksów.


To jest logika, z którą jesteś na bakier.
W Warszawie konkurowałeś z lepszymi i dałeś radę wyciągnąć na 1500. Bo tak oceniał Twoją wartość pracodawca. A Tobie się nie chciało starać mocniej...
Z prowincji wszyscy spie...ją więc jak ktoś się trafi, i chce, to się go bierze, póki się nie rozmyśli. Zostałeś doceniony w myśl zasady, na bezrybiu i rak ryba.

Z tym, że w Wawie, masz mediów od groma i zawsze możesz aspirować na kogoś więcej, szukać specjalizacji i lepszej kasy.
Na prowincji na zawsze zostaniesz wszystkorobnikiem.
0 0
odpowiedź
User
qq
do WM: proponuje trochę mniej pudelkowo jednak: duże zdjęcie KD i lead zaczynający się od "Zamarł..." - no ja wiem, udało się, bo przykuwa uwagę, ale to trochę za niskie dla tak szacownego-serwisu-dla-profesjonalistów-z-branży..
wrażliwcy dziękują za zmianę. pozdrawiamy Redakcję
0 0
odpowiedź
User
Byłem wyrobnikiem w Agorze

Życie jest pełne paradoksów.


To jest logika, z którą jesteś na bakier.
W Warszawie konkurowałeś z lepszymi i dałeś radę wyciągnąć na 1500. Bo tak oceniał Twoją wartość pracodawca. A Tobie się nie chciało starać mocniej...
Z prowincji wszyscy spie...ją więc jak ktoś się trafi, i chce, to się go bierze, póki się nie rozmyśli. Zostałeś doceniony w myśl zasady, na bezrybiu i rak ryba.

Z tym, że w Wawie, masz mediów od groma i zawsze możesz aspirować na kogoś więcej, szukać specjalizacji i lepszej kasy.
Na prowincji na zawsze zostaniesz wszystkorobnikiem.


Być moze. Trzeba brac też pd uwagę, że lata lecą i kondycja do pracy po 15 godzin nie jest na zawsze. Z lepszymi nie konkurowalem bo w moim dziale oprócz szefa i redaktora każdy pracował na takich samych warunkach.

Pod względem zarobkowym to nie jest dobry zawód. Gdybym dziś miał wybierać wolałbym skończyć porządną zawodowke zamiast studiów. Ci z mojej podstawówki, którzy tak zrobili po 10 letnim stażu w Niemczech dziś w Polsce maja spore firmy. Budowlane, transportowe, wykończeniowe. Na emeryturę nie liczę, jedyna nadzieja tym, że się po prostu niedozyje. Dlatego ile sobie ile wlezie, czytam po nocach na maxa.
Byle ne umierać powoli, a na jakiś szybki zawał / wylew.
0 0
odpowiedź