Kampania o reformie sądownictwa to agitacja polityczna za publiczne pieniądze (opinie)
Wystartowała rządowa kampania promująca konieczność dużych zmian w systemie sądowniczym. Akcja jest organizowana przez Polską Fundację Narodową. Zdaniem ekspertów to nie jest kampania edukacyjna, ani nawet informacyjna, tylko bezczelna agitacja polityczna, rodem z najlepszych czasów komuny. Tam nie ma żadnej informacji, żadnego argumentu, tylko podsycanie agresji części społeczeństwa przeciw pewnej grupie - komentują dla Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, Michał Nowosielski, Marcin Kalkhoff i Szymon Sikorski.
Dołącz do dyskusji: Kampania o reformie sądownictwa to agitacja polityczna za publiczne pieniądze (opinie)
Ten system ma wadę po stronie wpływu, a nie załatwialności.
Po prostu system zbudowany jest na (i tak przesadną) liczbę 10 milionów spraw. A wpływ wynosi 16 milionów spraw. Z tendencją wzrostową o 1mln rocznie.
Z czego ok 8 mln to sprawy, które w ogóle nie powinny być rozpoznawane w systemie sądownictwa (w szczególności: sprawy o długi przedawnione z powództw funduszy sekurytyzacyjnych, sprawy z zakresu rejestru zastawów, depozyty, wykroczenia w I instancji).
I nie ma co w nieskończoność rozbudowywać, łatać, sztukować, systemu dzisiejszego. Trzeba po prostu stanąć w prawdzie i powiedzieć: NIE! Sądy są od wymierzania sprawiedliwości. A nie od: rejestrowania, zapisywania, zajmowania się sprawami przedawnionymi od ćwierćwiecza, procedowania nad zaległościami odsetkowymi w kwocie 5zł i rozpoznawania z pełnym zadęciem proceduralnym w dwóch instancjach spraw o sikanie na mur.
****
Czyli: reforma Sądów wcale nie tkwi w Sądach. Grzech pierworodny tkwi w założeniu co do funkcji Sądu. Stąd wszelkie reformy nie usuwające tego błędu, będą z zasady nieudane.
Jestem czlowiekiem z bagazem doswiadczen ze stycznosci z sadmi i prokuratura. Niewiele moge powiedziec dobrego, choc znam przyklady sedziow o wysokim poziomie zawodowym i moralnym i to dzieki nim jeszcze sady jakos funkcjonuja. Nikt mi nie powie, ze jest inaczej.