SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Mobbing problemem mediów. Ekspert: Powstaje przekonanie, że „więcej nam można”

Sprawa Tomasza Lisa przypomniała środowisku dziennikarskiemu o problemie mobbingu. - Pojawia się „syndrom Boga”, poczucie, że w tej branży robi się wyjątkowo ważne rzeczy. Taka narracja powoduje przekonanie, że „więcej nam można”, cel uświęca środki z racji misyjności, wyjątkowości - mówi Wirtualnemedia.pl mecenas Karolina Kędziora z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
 

Dołącz do dyskusji: Mobbing problemem mediów. Ekspert: Powstaje przekonanie, że „więcej nam można”

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mouse
W radiu Rzeszów osoba z bardzo poważnymi zarzutami dotyczącymi mobbingu ma się świetnie, a rozpoczęcie prac komisji, która ma się zająć tą sprawą jest przeciągane w nieskończoność.
odpowiedź
User
Jurek z Moskwy
W PAP, jest taka pani Bożenka, która została zwolniona za mobbing a teraz wróciła i znęca się nad ludźmi w dziale zagranicznym. W ogóle do działu wrócił mobbing wraz z nowym kierownikiem o prorosyjskich poglądach.
odpowiedź
User
Wprost z 2003 roku
Jak to dobrze mieć Polską Agencję Prasową! Ona też zainteresowała się billingami, i to nawet Millera, Wagnera, Nikolskiego i Jakubowskiej. Państwo pewnie myślą, że agencja przeprowadziła dziennikarskie śledztwo, sprawdzała, do kogo dzwonili, węszyła? Nieee, PAP nadała depeszę. A w niej "informacja", że spytano szefów wywiadu i kontrwywiadu (obaj z SLD), czy ujawnienie tych billingów "nie zagraża bezpieczeństwu państwa". No to obaj szefowie (tak przy okazji: witaj Zbyniek, dawno Cię tu nie było) skorzystali z podpowiedzi i orzekli, że jak najbardziej zagraża, sprowadza na nas wąglika, terroryzm i talibów. Zapomnieli o szarańczy.
Państwo pewnie chcieliby poznaćmołodców, co wymyślili taką fantastyczną depeszę, pod którą z obciachu nie chciał się podpisać żaden dziennikarz? To szef serwisów Jerzy Malczyk i prezes PAP Waldemar Siwiński. Wot malcziki, cisi bohaterowie koalicji.
odpowiedź