Sister Cities kończy współpracę z Radiem 357. Sołtys: umawialiśmy się na muzykę, nie publicystykę

Dlatego 357 nie będzie moim radiem. Jak chcę posłuchać samej muzyki, włączam streaming. Od stacji radiowej oczekuję dodatkowo jakiejś myśli, jakiejś debaty o nurtujących nas problemach. To nie oznacza, że rozgłośnią musi opowiadać się po którejś ze stron. Wystarczy obiektywna, rzetelna dziennika

Przecież jest publicystyka w 357 - o 12-tej, oraz w pasmach popołudniowych i wieczornych. Jeżeli strony umówiły się na audycję muzyczną w paśmie muzycznym, to autorzy nie mogą burzyć ramówki i przysyłać dowolny materiał, bo tak im pasuje. Moim zdaniem strata będzie znikoma, bo autorzy prezentowali bardzo niski poziom.

Jak tylko zobaczyłem ich zdjęcie przed emisją audycji już wiedziałem co się święci. Zastanawia mnie, kto w Radiu 357 ich zaproponował, bo to był samobój, który jak dla mnie był łatwy do przewidzenia. Jak na razie omijam 357 szerokim łukiem zaglądając wyjątkowo do Niedźwiedzia, Pana Kuby i Pana Piotra.

Ale chwila! Którego Pana Piotra? Bo to jest fundamentalna różnica...