KER: reklama akcji „Miejsca ze smakiem” wódki Saska nie jest reklamą alkoholu

Przedmiotem skargi rozpatrywanej przez KER była prowadzona na Instagramie akcja marki Saska Wódka (produkowanej przez Stock Polska) pod hasłem „Miejsca ze smakiem”.

„Wódka Saska wraz z kilkoma polskimi blogerami prowadzi na portalu Instagram akcję #miejscazesmakiem promującą «wyjątkowe trunki», czyli wódkę. Reklamy wódki wyraźnie zabrania ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi." - napisano w skardze.

W odpowiedzi na zarzut przedstawiciele Stock Polska wyjaśnili, że wpis blogerki mrs_harmony, umieszczony w serwisie Instagram nie stanowi reklamy produktów pod marką Saska. „użytkowniczka w ramach swojej swobody twórczej w swoim wypisie poinformowała o rozpoczęciu współpracy z marką Saska w ramach projektu prowadzonego w lokalach gastronomicznych na terenie Polski. Projekt ten prowadzony jest w zgodzie z obowiązującymi przepisami i praktyką rynkową” - uzasadnili.

Projekt #miejscazesmakiem prowadzony jest przez Stock Polska we współpracy z przedstawicielami restauracji. Jego celem jest przede wszystkim wypromowanie wśród odbiorców wyselekcjonowanej grupy restauracji, w których ofercie dostępne są produkty pod marką Saska. W ramach projektu blogerka mrs_harmony odwiedza wyznaczone restauracje na terenie Polski i dzieli się z innymi użytkownikami Instagrama («followersami») swoimi wrażeniami poprzez zamieszczanie wpisów prezentujących jej opinie o tych miejscach.

Stock Polska podkreślił, że wpisy nie zachęcają do nabywania produktów Saska, a treść postów skupia się na opisie restauracji i dań. Uzasadnili, że projekt #miejscazesmakiem służy wypromowaniu partnerów biznesowych firmy - lokali gastronomicznych, gdzie realizowana jest idea foodpairingu. „ Autorka wpisu odwołała się do marin Saska poprzez zamieszczenie hasztaga #saska, który nie miał charakter reklamowego” - tłumaczono.

Dodano również, że wpis ten nie miał charakteru publicznego, bo nie został opublikowany w ogólnodostępnych mediach masowych, a jedynie za pośrednictwem konta użytkowniczki w serwisie Instagram. A to oznacza, że ma ograniczony zasięg, gdyż był skierowany wyłącznie do użytkowników serwisu Instagram, którzy śledzą profil użytkowniczki mrs_harmony.

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W Trójmieście nie udało nam się niestety spotkać ze wszystkimi. Wyniknęło to z jednego prostego powodu - czasu nie mieliśmy zbyt wiele, ponieważ wizyta nad morzem to zwiastun naszej współpracy z marką #saska, z którą odwiedzimy 9 wyjątkowych miejsc na mapie kulinarnej Polski. Miejsc z pasją, w których jedzenie sparowane z wyjątkowymi trunkami są jednym z elementów składowych dobrego wyjścia na miasto a nie celem samym w sobie. #miejscazesmakiem to akcja wychodząca daleko poza tradycyjne kulinaria – stawia naeksperymentowanie z jedzeniem, bawienie się smakami i łączenie pozornie niepasujących do siebie produktów w myśl foodpairingu. Cieszymy się, że będziemy mogli pokazać Wam nie tylko eklektyczne jedzenie i dobre trunki, ale również atmosferę i emocje, które panują w miejscach odwiedzonych przez nas. Mamy również nadzieję, że miejsca, które Wam pokażemy zainspirują Was do kulinarnych wycieczek, a jeśli byliście już w nich wcześniej, być może dzięki nam i marce Saska odkryjecie je na nowo! . . #sopot#polskapara#kocham#miłość#rodzina#podróże#sopot#balicsea#wakacje2018#couplegoals💑

Post udostępniony przez Kasia Harmony (@mrs__harmony) Sie 20, 2018 o 12:01 PDT

„W ocenie Stock Polska projekt #miejscazesmakiem ma pozytywny efekt. Kładzie nacisk na zmianę zwyczajów konsumentów w kierunku picia niewielkich ilości napojów alkoholowych dla ich walorów smakowych, jako dodatku do dopasowanego smakowo dania” - przekonywał Stock Polska.

Komisja Etyki Reklamy podzieliła argumenty producenta Saskiej Wódki przyznając, że faktycznie zaskarżona reklama nie stanowi reklamy produktu marki Saska, lecz jest reklamą akcji „miejsca ze smakiem" i nie narusza Kodeksu Etyki Reklamy.

Z decyzją tą nie zgodził się jeden z członków tzw. zespołu orzekającego, Andrzej Garapich. Stwierdził, że przedmiotowa reklama spełnia przesłanki reklamy alkoholu. „Mimo formalnego statusu i reklamy eventu, należy uznać, że event ma na celu reklamę alkoholu. Profil ma charakter otwarty, nie został zabezpieczony przed dostępem osób niepełnoletnich, co powoduje, że każdy, bez weryfikacji daty urodzenia, może wejść i zaznajomić się z tą reklamą. Z uwagi na ograniczenia reklam alkoholu, ich producenci próbują ominąć przepisy m.in. w taki sposób. Nie buduje to wizerunku reklamodawców, jako działających etycznie i w zgodzie z zasadami odpowiedzialności społecznej” - uzasadniał Andrzej Garapich.