Pomnik w Warszawie reklamą preparatu na kaca
Firma farmaceutyczna Jelfa przeprowadziła niestandardową promocję wprowadzanego przez siebie na rynek preparatu na kaca. W jej ramach w centrum Warszawy na kilka godzin umieszczono pomnik radzieckiego naukowca, który wynalazł ten lek.
W poniedziałek 23 czerwca na warszawskim placu Bankowym obok pomnika Juliusza Słowackiego stanął monument w postaci naukowca z książką w jednej ręce i ampułką w drugiej. Wzbudzający dużą ciekawość przechodniów i mediów obiekt okazał się niestandardową reklamą nowego preparatu niwelujący negatywne skutki spożywania alkoholu. Osobą z pomnika był radziecki wynalazca Mikołaj Onował, który w latach 50. opracował skład tego leku na potrzeby hucznie bawiących się notabli żyjących w ZSRR i służb wywiadowczych KGB inscenizujących libacje w celu zdobycia poufnych informacji. W ten sposób firma farmaceutyczna Jelfa we współpracy z agencją Change Communications podkreśliła wprowadzenie przez siebie na rynek tego preparatu.
- Tradycyjne przekazy reklamowe stają się coraz mniej skuteczne, ponieważ odbiorcy się do nich przyzwyczaili i niemal ich nie dostrzegają - uzasadnia Marek Żołędziowski, CEO w Change Integrated, do której należy Change Communications. - Żeby sprawić, by konsumenci nas zauważyli, trzeba się jakoś wyróżnić z tego szumu - dodaje.
Już przed umieszczeniem pomnika na placu Bankowym pewne wskazówki, jak odbierać tę nietypową reklamę, organizatorzy zamieścili w internetowej. encyklopedii Wikipedia oraz w portalu farmaceutycznym www.unifarm.pl. Ponadto zastosowano marketing wirusowy - wpisy o nowym preparacie i sowieckim uczonym pojawiły się na forach dyskusyjnych o tematyce klubowej i liefestyle'owej, a "archiwalne" filmy z zasobów KGB można było znaleźć na YouTubie Natomiast dopiero 25 czerwca, gdy organizatorzy odkryli karty i opowiedzieli wszystko o swym pomyśle marketingowym, wystartowała strona internetowa spectab.pl.
Działania reklamowe w ramach tej nietypowej akcji skierowane były głównie do mężczyzn w wieku od 20 do 40 lat mieszkających w dużych miastach i prowadzących aktywne życie towarzyskie i imprezowe. - Wziąwszy pod uwagę zainteresowanie mediów, a także ograniczony budżet kampanii, już teraz możemy stwierdzić, że jest ona ponadprzeciętnie efektywna - ocenia Marek Żołędziowski.
Dołącz do dyskusji: Pomnik w Warszawie reklamą preparatu na kaca