TVP szuka firmy do badania oglądalności telewizji. Nielsen: o udziale w przetargu zdecydujemy po analizie dokumentów
Telewizja Polska ogłosiła przetarg na dostarczanie danych telemetrycznych. Umowę z wybraną firmą zawrze tylko na rok, a nie jak poprzednio - na kilka lat. - Poddamy dokumenty przetargowe szczegółowej analizie. Po jej zakończeniu podejmiemy właściwą decyzję - zapowiada w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Mikołaj Piotrowski z firmy Nielsen Audience Measurement, który jest obecnym dostawcą telemetrii dla TVP.
Rozpoczęty właśnie przetarg potrwa do 7 marca br. Warunkiem udziału w nim jest wpłata 25 tys. zł wadium. Umowa z wybranym w nim instytutem zostanie zawarta tylko na okres 12 miesięcy. Poprzednio - kontrakty zawierane były na kilka lat. Ostatnia umowa z Nielsen Audience Measuerement obowiązuje od wiosny 2015 roku.
Modyfikacja przetargowych kryteriów
W porównaniu z przetargiem sprzed 4 lat, TVP wprowadziła kilka zmian w zakresie kryteriów współpracy z wybraną firmą.
Obecnie głównym i jedynym kryterium wyboru oferty jest cena – w 2015 roku cena stanowiła 90 proc. kryterium, a 10 proc. - ocena zakresu pomiaru i funkcjonalności.
Teraz wybrana firma badawcza ma zapewnić co najmniej 2350 mierników zainstalowanych w przynajmniej 2000 gospodarstwach domowych (w 2015 roku - 1750 gospodarstw) z ogólnopolskiego, reprezentatywnego panelu telemetrycznego oraz dostarczyć dane oglądalności co najmniej 200 stacji tv (w 2015 roku – 157 stacji).
Teraz dodatkowo ma zapewnić TVP dostęp do danych oglądalności TVP3 oraz kanału Active Family, którego Biuro Reklamy TVP jest brokerem.
Podobne jak przed 4 laty, także i teraz dostarczone oprogramowanie ma pozwolić wykonywać co najmniej 12 rodzajów analiz, np. oglądalności przyszłych programów, bloków reklamowych itp., a także oglądalności przesuniętej w czasie (TSV) i wyników pomiaru oglądalności online (przed 4 laty tej analizy nie było).
Dane telemetryczne mają być dostarczane TVP na bieżąco codziennie, do g. 10. Publiczny nadawca oczekuje że będzie mógł zamawiać je również w soboty i niedziel za pośrednictwem wiadomości SMS.
Większe wymagania TVP
Wybrany instytut zawierając umowę z TVP zobowiąże się do tego, że zrealizuje dwa razy w roku, metodą CAPI, każdorazowo na reprezentatywnej próbie przynajmniej 4 000 gospodarstw domowych tzw. badanie założycielskie Establishment Survey. Wielkość próby tego badania powinna być dobrana tak, aby zapewnić bazę adresów do rekrutacji gospodarstw domowych do panelu telemetrycznego, bez potrzeby realizacji dodatkowych badań do celów rekrutacji. Poza tym ma zobowiązać się do tego, że przynajmniej raz, ale nie więcej niż dwa razy w roku zmieni tzw. Uniwersa, określające wielkość i strukturę osób i gospodarstw telewizyjnych w Polsce oraz dokładne odzwierciedlenie tej struktury w konstrukcji panelu telemetrycznego.
Będzie też mieć obowiązek utrzymania rotacji gospodarstw domowych w panelu na poziomie nie mniejszym niż 18 proc. (poprzednio 15 proc.) w skali roku, przy czym 80 proc. gospodarstw domowych nie może być obecnych w panelu dłużej niż 5 lat, a żadne gospodarstwo nie powinno przybywać w panelu więcej niż 8 lat.
TVP wymaga by wybrany instytut dostosował pomiar do aktualnych wymagań związanych z technologią cyfrową, w tym wdrożył w ciągu roku od początku świadczenia usługi, miarodajny pomiar oglądania treści telewizyjnych online oglądanych w panelu gospodarstw domowych.
Wszystko pod kontrolą TVP
Zmiany w realizowanym badaniu mają być – zgodnie z wymogiem TVP - ustalane i uzgadniane w ramach technicznej grupy doradczej (TAG - Technical Advisory Group), w której reprezentowany będzie publiczny nadawca.
W zawartym w dokumentach przetargowych wzorze umowy, która zostanie zawarta z wybranym dostawcą danych telemetrycznych, TVP zapewnia sobie prawo do weryfikowania i kontrolowania procesu badania telemetrycznego w pełnym zakresie od przygotowania badania założycielskiego, rekrutacji panelistów, produkcję danych, kontrolę systemu do odbierania danych telemetrycznych (system „TAM”) pod względem rzetelności i wiarygodności udostępnianych jej Baz Danych i zawartych w nich danych. Precyzuje przy tym, że kontrolerem będzie firma audytorska wskazana przez TVP.
Jeżeli kontrola taka wykaże nieprawidłowości, wówczas Telewizja Polska będzie mieć prawo do zmniejszenia miesięcznego wynagrodzenia o 20 proc. do czasu wyeliminowania stwierdzonych nieprawidłowości lub wypowiedzenia umowy ze skutkiem natychmiastowym i obciążenia wybranego instytutu kosztami kontroli.
Wszystkie warunki określające zakres współpracy z instytutem, który będzie dostarczać TVP dane telemetryczne zostały zawarte nie w ogłoszeniu o zamówieniu, a we wzorze do umowy. Telewizja Polska uzależnia udział w przetargu i ważność złożonej w nim oferty przez zainteresowane firmy od akceptacji tego wzory umowy. Zaznacza przy tym, że jej postanowienia nie podlegają zmianie.
Oznacza to zatem, że jeżeli dana firma zainteresowana tym przetargiem nie zaakceptuje wszystkich tych wymogów, jej oferta zostanie uznana za nieważną.
Wielomilionowy kontrakt?
Na obecnym etapie TVP nie podaje jaką kwotę zamierza przeznaczyć na współpracę z wybranym dostawcą danych telemetrycznych. Ta, która wciąż obowiązuje z Nielsen Audience Measurement opiewała na kwotę blisko 37 mln zł, co daje – przy podzieleniu jej na okres 4 lat – ok. 9 mln zł rocznie.
Warto też przypomnieć, że zanim została zawarta obecna umowa z NAM, TVP przedłużała z tym instytutem wcześniejszy kontrakt, bo przeciągał się ówczesny przetarg na dostawę danych telemetrycznych. . Zrobiono to dwukrotnie, a miesięczne umowy opiewały na kwotę ok. 800 tys. zł.
Już teraz TVP- w dokumentach przetargowych – zapowiada, że kolejny przetarg na dostarczanie danych telemetrycznych zostanie ogłoszony w styczniu 2020 roku.
TVP krytykuje badanie Nielsena, chce nowego pomiaru telemetrycznego
Telewizja Polska od ponad dwóch lat regularnie krytykuje badanie telemetryczne realizowane przez Nielsen Audience Measurement. Kierownictwo nadawcy uważa, że jest ono oparte na zbyt małej liczbie gospodarstw domowych, których rozmieszczenie terytorialne nie jest reprezentatywne dla całego społeczeństwa.
Już wiosną 2016 roku TVP zwróciła się do Nielsena o kody pocztowe uczestników pomiaru. Firma badawcza ich nie przekazała, uzasadniając to ochroną danych osobowych. Jesienią 2016 roku firmy porozumiały się, że audyt rozproszenia geograficznego panelu telemetrycznego przeprowadzi podmiot wybrany przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy IAA Polska.
Telewizja Polska chwaliła się wysoką oglądalnością m.in. transmisji meczów piłkarskich mistrzostw świata, podając wyniki własnego pomiaru, opartego na danych ok. 190 tys. klientów usługi telewizyjnej Netii. W tym pomiarze programy TVP osiągają znacznie wyższe wyniki niż w badaniu Nielsen Audiencem Measurement. Jednocześnie w kilku materiałach w programach informacyjnych skrytykowano badanie Nielsena oraz kilku menedżerów tej firmy.
Audytor wybrany, audytu brak
W sierpniu ub.r. TVP wybrała Biuro Audytorskie Sadren do przeprowadzenia audytu badania telemetrycznego realizowanego przez Nielsen Audience Measurement.
W pierwszej połowie stycznia br. informowaliśmy, że Sadren wciąż nie przeprowadził audytu. Jacek Kurski, prezes TVP stwierdził, że opóźnienie spowodowane jest tym, że to Nielsen nie chce wpuścić audytora do swoich biur.
Z kolei biuro prasowe NAM wtedy przekazało nam, że zgodnie z życzeniem TVP w proces rozmów został zaangażowany ekspert firmy ds. audytu z USA, który odbył dwa spotkania z firmą Sadren. Odmówiono podania większej liczby szczegółów.
Firma Nielsen Audience Measurement, zajmująca się w Polsce badaniem oglądalności telewizji, w ub.r. zanotowała spadek wpływów sprzedażowych o 5,9 proc. do 23,87 mln zł oraz 518,8 tys. zł zysku netto (wobec 625,2 tys. zł rok wcześniej). W oparciu o badanie Nielsena następuje rozliczenie budżetów reklamowych alokowanych w telewizji, o wartości ponad 4 mld zł rocznie.
Decyzji o udziale w przetargu jeszcze nie podjęto
Mikołaj Piotrowski, szef marketingu i komunikacji w NAM przyznał w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że firma wie o ogłoszonym przez TVP przetargu na pomiar oglądalności, ale jeszcze nie zdecydowano o udziale w nim.
- Chcemy w tym miejscu podkreślić, iż Nielsen, jako jedyna firma badawcza w Polsce, oferuje dziś dane, które opisują rzeczywistą widownię TV oraz jej szczegółowe zachowania związane z konsumpcją telewizji. Z tego powodu nasze dane zostały uznane i są wykorzystywane jako waluta rozliczeniowa pomiędzy uczestnikami rynku mediowego i reklamowego. W dalszym ciągu zamierzamy dostarczać najwyższej jakości usługi wszystkim naszym klientom i - co oczywiste - wspólnie z nimi pracować nad rozwojem badania. Przypominamy, iż już od jakiegoś czasu prowadzimy z rynkiem rozmowy o ewentualnym powiększeniu naszego panelu i wprowadzeniu tzw. steaming meter, czyli możliwości pomiaru oglądalności treści tv w internecie. Umożliwi to nam pomiar konsumpcji telewizji ze wszystkich źródeł - tradycyjnych i internetowych. Rozpoczęcie procesu powiększania panelu i implementacji streaming meter wymaga odpowiedniego zaangażowania się uczestników rynku - przekazał nam Mikołaj Piotrowski.
Dodał, że NAM - korzystając z przysługujących jej praw - podda dokumenty przetargowe TVP szczegółowej analizie i po jej zakończeniu podejmie właściwą decyzję co do udziału w postępowaniu.
Dołącz do dyskusji: TVP szuka firmy do badania oglądalności telewizji. Nielsen: o udziale w przetargu zdecydujemy po analizie dokumentów
Tłumacząc z pisiego na nasze. Kurski zapłaci dostawcy badań tylko wtedy jeżeli wyniki badań będą zgodne z jego oczekiwaniami.