SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Jarosław Sellin: Projekt o dekoncentracji mediów po wakacjach

Wczesną jesienią Prawo i Sprawiedliwość przedstawi w Sejmie gotowy projekt ustawy o dekoncentracji w mediach. Czy po wejściu prawa w życie np. Polska Press Grupa będzie musiała sprzedać część aktywów? Zbyt wcześnie, by o tym mówić - informuje wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

Dołącz do dyskusji: Jarosław Sellin: Projekt o dekoncentracji mediów po wakacjach

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
prawnik
Zabawy w administracyjne zmienianie prawa własności zazwyczaj kończą się źle.

Patrz: Wenezuela. W 2005r. eksporter żywności, ropy i wyrobów papierniczych.
W 2017r. kraj proszący o dostawy żywności, leków i środków higienicznych w ramach pomocy humanitarnej ONZ. Kraj z kolejkami pod nielicznymi czynnymi stacjami benzynowymi. Z permanentnymi brakami wszystkiego.
Kraj który poszedł ścieżką socjalizmu populistycznego.
0 0
odpowiedź
User
g12
Zabawy w administracyjne zmienianie prawa własności zazwyczaj kończą się źle.

Patrz: Wenezuela. W 2005r. eksporter żywności, ropy i wyrobów papierniczych.
W 2017r. kraj proszący o dostawy żywności, leków i środków higienicznych w ramach pomocy humanitarnej ONZ. Kraj z kolejkami pod nielicznymi czynnymi stacjami benzynowymi. Z permanentnymi brakami wszystkiego.
Kraj który poszedł ścieżką socjalizmu populistycznego.


A Boliwia straciła około 7,5 mln bcm2 miedzi, 165 tys. kopalń cyny i żelaza, oraz o dwukrotnie więcej pracowników w ramach reformy agrokulturowej w 2007 i tym samym jest najuboższym krajem o marginalnym deficycie surowców metaloenergetycznych.
My i tak nie mamy czego się bać. Dlaczego? Bo nic jak wg. niektórych turbomontanów na tym świecie taierdzących że "nic nie jest własne, tylko Pana jest" Rdz 4, 5-7, to naprawdę nic nasze nie jest.

Zwłaszcza że kraj murderowany przez pewne blokady legislacyjne i konwencjalne, sam nie może mieć libertanistycznego rynku, bo i tak wszystkie pieniądze zastawione w amortyzację przechodzą do puli rekonsolarnej i są strawione na żołdy rentalne. Tak było, bywać będzie, a pchanie typowych patrycjuszy się w ten werbel Shangezou nie pomoże. Tylko demarginacja ustroju obywatelskiego, i solidny antraktyzm społeczny.
0 0
odpowiedź