SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ostatni sezon „Rancza” w TVP1 dopiero jesienią. Wiosną serial „Bodo”

Dziesiąty i zarazem ostatni sezon „Rancza” TVP1 pokaże najprawdopodobniej dopiero jesienią przyszłego roku. Wiosną w niedzielnym paśmie po „Wiadomościach” ma się pojawić historyczny serial „Bodo” - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Ostatni sezon „Rancza” w TVP1 dopiero jesienią. Wiosną serial „Bodo”

60 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
VCRQz
Nie wiem czy taki dobry mam odmienne zdanie, od 5 sezonu zaczęło się mocno psuć.
Zamiast zakończyć z godnością na 4 ostatnim dobrym sezonie, to polecieli na kasę i zrobił się z tego kolejny tasiemiec szkoda.

,,Ranczo" nie jest tasiemcem tylko serialem, który zmierza do zakończenia na 130 odcinku. Tasiemce to mają po kilkaset odcinków, niezliczone wątki poboczne, tysiące postaci i żadnych widoków na jakiś przewidywalny koniec. ,,Ranczo" 5-8 było inne od 1-4, ale inne to, moim zdaniem, nie znaczy gorsze. Zniknął, bo musiał, obecny od początku konflikt pomiędzy braćmi - wójtem i plebanem, który był motorem akcji na początku, a zaczęto ukazywać zmiany w gminie pod rządami Lucy i polityczne ambicje Czerepacha i Kozioła. Dla mnie koniec mógłby być po 8 serii, bo w 9 widać było ,,zmęczenie materiału" i duży spadek formy. Ale nawet pomimo spadku formy ,,Ranczo" i tak pozostaje jedynym serialem z treścią. Liczę, że w 10 serii scenarzysta wyprostuje to co zaplątał i ,,Ranczo" skończy się pogodnie jak każda bajka o ludzkich marzeniach o lepszym życiu i wielkiej miłości.


Historii ludzi w Wilkowyjach może przecież trwać w nieskończoność, a co do wątków pobocznych i to niepotrzebnych również były.

Chociażby wątki unijne to było naprawdę nietrafione, natomiast wątek Lucy został też zniszczony zrobioną z niej taką ciepłą kluchę, która przy najbliższych problemach chcę ucieka do Stanów a np. z agentki Kusego zrobili taką histeryczkę że po prostu przesadzili .
odpowiedź
User
gość
Nie wiem czy taki dobry mam odmienne zdanie, od 5 sezonu zaczęło się mocno psuć.
Zamiast zakończyć z godnością na 4 ostatnim dobrym sezonie, to polecieli na kasę i zrobił się z tego kolejny tasiemiec szkoda.

,,Ranczo" nie jest tasiemcem tylko serialem, który zmierza do zakończenia na 130 odcinku. Tasiemce to mają po kilkaset odcinków, niezliczone wątki poboczne, tysiące postaci i żadnych widoków na jakiś przewidywalny koniec. ,,Ranczo" 5-8 było inne od 1-4, ale inne to, moim zdaniem, nie znaczy gorsze. Zniknął, bo musiał, obecny od początku konflikt pomiędzy braćmi - wójtem i plebanem, który był motorem akcji na początku, a zaczęto ukazywać zmiany w gminie pod rządami Lucy i polityczne ambicje Czerepacha i Kozioła. Dla mnie koniec mógłby być po 8 serii, bo w 9 widać było ,,zmęczenie materiału" i duży spadek formy. Ale nawet pomimo spadku formy ,,Ranczo" i tak pozostaje jedynym serialem z treścią. Liczę, że w 10 serii scenarzysta wyprostuje to co zaplątał i ,,Ranczo" skończy się pogodnie jak każda bajka o ludzkich marzeniach o lepszym życiu i wielkiej miłości.


Historii ludzi w Wilkowyjach może przecież trwać w nieskończoność, a co do wątków pobocznych i to niepotrzebnych również były.

Chociażby wątki unijne to było naprawdę nietrafione, natomiast wątek Lucy został też zniszczony zrobioną z niej taką ciepłą kluchę, która przy najbliższych problemach chcę ucieka do Stanów a np. z agentki Kusego zrobili taką histeryczkę że po prostu przesadzili .

Mnie się wydaje, że nie może trwać w nieskończoność, bo już bardziej awansować bohaterów nie powinni (Kozioł biskupem to przesada, a prezydentem jeszcze bardziej), Lucy też już swoją rolę katalizatora zmian spełniła, Kusy sukces osiągnął, kobiety z Wilkowyj też, więc kończyć czas. Wątki poboczne były dla urozmaicenia, ale nie rozbudowywano ich nadmiernie, bo osią serialu od początku były - dworek, ławeczka, plebania i polityka, więc koncentrowano się na tym. Przechył (a nawet przegięcie) w stronę polityki nie wyszło serialowi na dobre.
odpowiedź
User
VCRQz
Nie wiem czy taki dobry mam odmienne zdanie, od 5 sezonu zaczęło się mocno psuć.
Zamiast zakończyć z godnością na 4 ostatnim dobrym sezonie, to polecieli na kasę i zrobił się z tego kolejny tasiemiec szkoda.

,,Ranczo" nie jest tasiemcem tylko serialem, który zmierza do zakończenia na 130 odcinku. Tasiemce to mają po kilkaset odcinków, niezliczone wątki poboczne, tysiące postaci i żadnych widoków na jakiś przewidywalny koniec. ,,Ranczo" 5-8 było inne od 1-4, ale inne to, moim zdaniem, nie znaczy gorsze. Zniknął, bo musiał, obecny od początku konflikt pomiędzy braćmi - wójtem i plebanem, który był motorem akcji na początku, a zaczęto ukazywać zmiany w gminie pod rządami Lucy i polityczne ambicje Czerepacha i Kozioła. Dla mnie koniec mógłby być po 8 serii, bo w 9 widać było ,,zmęczenie materiału" i duży spadek formy. Ale nawet pomimo spadku formy ,,Ranczo" i tak pozostaje jedynym serialem z treścią. Liczę, że w 10 serii scenarzysta wyprostuje to co zaplątał i ,,Ranczo" skończy się pogodnie jak każda bajka o ludzkich marzeniach o lepszym życiu i wielkiej miłości.


Historii ludzi w Wilkowyjach może przecież trwać w nieskończoność, a co do wątków pobocznych i to niepotrzebnych również były.

Chociażby wątki unijne to było naprawdę nietrafione, natomiast wątek Lucy został też zniszczony zrobioną z niej taką ciepłą kluchę, która przy najbliższych problemach chcę ucieka do Stanów a np. z agentki Kusego zrobili taką histeryczkę że po prostu przesadzili .

Mnie się wydaje, że nie może trwać w nieskończoność, bo już bardziej awansować bohaterów nie powinni (Kozioł biskupem to przesada, a prezydentem jeszcze bardziej), Lucy też już swoją rolę katalizatora zmian spełniła, Kusy sukces osiągnął, kobiety z Wilkowyj też, więc kończyć czas. Wątki poboczne były dla urozmaicenia, ale nie rozbudowywano ich nadmiernie, bo osią serialu od początku były - dworek, ławeczka, plebania i polityka, więc koncentrowano się na tym. Przechył (a nawet przegięcie) w stronę polityki nie wyszło serialowi na dobre.


No i to przegięcie mnie zniesmaczyło politykę mamy na co dzień i jeszcze w serialu ?
tym bardziej że to właśnie na niej ostatnio zaczął się skupiać serial, Czerepach i Kozioł już potracili zmysły co za dużo to po prostu nie zdrowo, a chociażby wątek zrobienia z Solejuka inteligenta no bez przesady.

Wtedy koncepcja ławeczki też poupadała, plebania to także uszczypliwości wójta z księdzem później jakby całkowicie z tego zrezygnowano a szkoda, dworku też coraz mniej chodzi właśnie o to że osie serialu jak to nazwałeś zostały rozmyte .
odpowiedź